Kiermasz Jólabókaflóðið
Skąd taka dziwna nazwa kiermaszu? Z Islandii…
Islandczycy mają ciekawą tradycję bożonarodzeniową. Jest to tzw. świąteczna powódź książek - oryg. Jólabókaflóðið. Chodzi o zwyczaj kupowania i wręczania książek jako prezenty świąteczne. Po Wigilii domownicy oddają się rytuałowi czytania swojej nowo otrzymanej lektury. Z powodu tej tradycji w okresie przedświątecznym znacznie wzrasta liczba książek, które trafiają do sprzedaży, stąd określenie: powódź świąteczna. Co ciekawe książki pojawiają się nie tylko w księgarniach, ale także w sklepach spożywczych. Nie bez powodu Islandczycy uchodzą za bardzo oczytany naród, a stolica kraju - Reykjavik - została ogłoszona Miastem Literatury UNESCO. To wszystko ma przełożenie na kreatywność narodu islandzkiego, bowiem statystyki mówią, że jedna osoba na dziesięć wydała swoją książkę, czyli inaczej co dziesiąty Islandczyk jest pisarzem.