"Wojna skowronków"


 

     wojna_skowronkow-logo.jpg,,Czy tamte lata w Kornwalii wydarzyły się naprawdę? Pamiętam skowronki. Pamiętam zielone fale. Czy cokolwiek z tego zostało?’’
     Książka pt. ,,Wojna skowronków’’ Hilary McKay to niesamowita opowieść o I wojnie światowej, związanym z nią poświęceniem, stratą i absurdem, który każe zabijać osoby zupełnie nam nieznane. Wydarzenia opisane na stronicach lektury dzieją się tak szybko, tyle zmienia się w międzyczasie, co autorka postarała się wyrazić za pomocą cytatu na początku recenzji. W mojej opinii ta niestałość jest jedną ze skutków wojen, ale też wpisuje się w życie każdego z nas, bo nic nie jest dane nam na zawsze, a każdy, kto tak myśli, prędzej czy później się zawiedzie. Główna bohaterka książki - jedenastoletnia Clarry, która marzy o niezależności i wykształceniu, pokazuje czytelnikowi, że marzenia się spełniają, gdyż to my sami wybieramy ścieżkę do naszej przyszłości. To my jesteśmy bohaterami pierwszoplanowymi naszego życia. Ojciec nastolatki natomiast, jest oschły i nieuczuciowy, ale to dzięki tej postaci możemy zobaczyć, jak wyglądała rodzina na początku XX wieku. Dzięki temu lepiej rozumiemy tamte czasy i wczuwamy się w przekazywaną nam historię.
    Oczywiście to nie wszystkie postacie, przekazujące nam ważną wiedzę i życiowe wartości, bo tak naprawdę dzięki każdej rzeczy, każdej stronie, możemy otworzyć w nas szufladkę z wrażliwością i pozwolić sobie na odrobinę zadumy. Według mnie to niesamowite, z jaką lekkością autorka wciągnęła mnie, jak i zapewne innych czytelników, do świata przedstawionego, oraz jak pięknie potrafi napisać o czasach, w których przecież nie żyła. Uważam, że to wyjątkowe dzieło należące do literatury pięknej. Spytacie - dlaczego? Z powodu cudownych opisów, słownictwa, które sami będziecie mogli poznać, jeśli przeczytacie ,,Wojnę skowronków’’. Naprawdę polecam!
 
Zosia Krupińska 8d